Adele schudła przypadkiem. Poznaj jej historię

Marian Savchyshyn

21 lipca 2025, 22:28
Data aktualizacji: 21 lipca 2025, 22:28
Komentarze 0
Adele - urodziny Źródło: Facebook/Adele

Kiedy Adele pojawiła się na Instagramie z zupełnie odmienioną sylwetką, internet oszalał. Jedni ją podziwiali, inni dopytywali, jak to zrobiła. Sama artystka nie ukrywa, że nie miała planu na „wielką przemianę” – nie chciała być fit ikoną ani gwiazdą dietetycznych metamorfoz. Wszystko zaczęło się od… problemów ze zdrowiem. I to właśnie ich rozwiązanie sprawiło, że jej ciało i samopoczucie diametralnie się zmieniły. Nie ma tu miejsca na magiczne diety czy ukryte triki. Jest za to szczerość, której często brakuje w celebryckim świecie.

Nie planowała schudnąć – tylko zadbać o zdrowie

Adele otwarcie przyznaje, że nie zależało jej na zmianie sylwetki. Nie szukała sposobu na odchudzanie, bo jej celem było po prostu lepiej się czuć. Zmęczenie, problemy trawienne i brak energii towarzyszyły jej od dłuższego czasu. Dopiero, gdy trafiła do odpowiednich specjalistów, zaczęła rozumieć, co tak naprawdę dzieje się z jej organizmem. To nie była decyzja podyktowana presją mediów czy oczekiwaniami fanów.

Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie, a też do naszego kanału Telegram. Bądź na bieżąco z najnowszymi i najciekawszymi newsami ze świata show-biznesu, mody, urody i kultury.

Nie chodziło jej o to, by wyglądać „lepiej”, tylko o to, by czuć się zdrowiej. To dość nietypowe podejście w świecie, gdzie zmiana wagi często jest utożsamiana z sukcesem. Adele od początku mówiła, że jeśli coś ma się zmienić – to tylko jako efekt uboczny poprawy zdrowia.

Źródło: Facebook/Adele

Diagnoza, która wszystko zmieniła

Kluczowym momentem okazała się diagnoza nietolerancji pokarmowych. Adele dowiedziała się, że jej organizm nie toleruje laktozy oraz glutenu. Choć dla wielu brzmi to jak wyrok, dla niej było to raczej wybawienie. Wreszcie zrozumiała, co stoi za jej problemami – i mogła zacząć działać.

Ograniczenie produktów zawierających gluten i laktozę przyniosło szybkie efekty. Adele poczuła się lżej, miała więcej energii, lepiej spała. Te zmiany wpłynęły też na jej wygląd – ale nie były celem samym w sobie. Jak sama mówi: „nie zamierzałam chudnąć, chciałam tylko nie czuć się źle każdego dnia”.

Z pomocą specjalistów – bez presji, bez reżimu

Adele zdecydowała się na wsparcie specjalistów – klinika, którą odwiedziła, zaproponowała jej m.in. przerywany post (intermittent fasting). Nie był to jednak reżim z zegarkiem w ręku. Raczej naturalne podejście do posiłków, dopasowane do jej rytmu dnia i potrzeb. Nie chodziło o głodówki, a o lekkie, przemyślane jedzenie.

Do tego doszła aktywność fizyczna – ale nie w wersji „trening 5 razy w tygodniu do upadłego”. Adele wprowadziła ruch do swojej codzienności w taki sposób, by nie obciążał jej, tylko pomagał. Bez stresu, bez presji, bez instagramowych challenge’ów.

Adele

Źródło: Facebook/Adele

Co mówi o swojej przemianie dziś?

Adele nie unika tematu zmiany wyglądu, ale wyraźnie zaznacza, że to nie była metamorfoza dla show. – „Ludzie myślą, że zrobiłam to dla kogoś albo żeby lepiej wyglądać. Ale ja po prostu chciałam żyć normalnie, bez ciągłego bólu brzucha i zmęczenia” – tłumaczy w rozmowach z mediami.

Choć wiele osób widzi w niej teraz symbol „nowej, szczupłej Adele”, ona sama nie chce być postrzegana przez pryzmat ciała. Skupia się na zdrowiu, energii i lepszym samopoczuciu. Jak mówi: „nie chodzi o to, ile ważysz. Chodzi o to, czy czujesz się dobrze w swoim ciele”.

Marian Savchyshyn

Redaktor naczelny, dziennikarz. Pracował w serwisie Wirtualna Polska. Pasjonat trendów, stylu i dobrego smaku. Na co dzień śledzi nowinki ze świata mody, urody i kultury, tworząc inspirujące treści dla czytelników serwisu Lifeandbeauty. Zawsze na czasie, zawsze z klasą.

Komentarze 0
Popularne
Polecane
Najnowsze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *