Dlaczego ciągłe mówienie o sobie to znak niskiej samooceny

Marian Savchyshyn

30 lipca 2025, 14:35
Data aktualizacji: 30 lipca 2025, 14:35
Komentarze 0
Współzależność emocjonalna w związku Źródło: Vista Create

Niektórzy potrafią przez godzinę opowiadać tylko o sobie. Ich historie dominują każde spotkanie, a każde pytanie szybko wraca do ich doświadczeń i emocji. Na pierwszy rzut oka wyglądają na pewnych siebie, a nawet egocentrycznych. Ale badania psychologiczne pokazują, że rzeczywistość bywa zupełnie inna. Za takim zachowaniem może stać głęboko zakorzeniona niepewność i zaskakująco niska samoocena. Co jeszcze mówią eksperci?

Skąd ta potrzeba mówienia tylko o sobie?

Osoby, które nieustannie kierują rozmowę na siebie, często nie robią tego celowo. Psycholodzy wskazują, że może to być mechanizm obronny – próba utrzymania kontroli nad sytuacją, zdobycia akceptacji lub potwierdzenia własnej wartości.

Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie, a też do naszego kanału Telegram. Bądź na bieżąco z najnowszymi i najciekawszymi newsami ze świata show-biznesu, mody, urody i kultury.

Dla takich osób rozmowa to sposób na „zapełnienie ciszy” i niedopuszczenie do zadania niewygodnych pytań. Nierzadko boją się zostać zdemaskowani jako mniej wartościowi czy nieinteresujący, dlatego kierują uwagę innych na siebie – najlepiej jak najczęściej.

Toksyczna relacja

Źródło: Vista Create

Co mówi o tym nauka – psychologowie nie mają wątpliwości

Eksperci cytowani przez Antyradio są zgodni: częste mówienie o sobie, przechwałki czy nieustanne podkreślanie swoich zasług mogą świadczyć o niskiej samoocenie. To nie przejaw zdrowej pewności siebie, lecz próba jej udawania.

Badacze zwracają też uwagę na różnice między realną a deklarowaną samooceną. Osoby o niskim poczuciu własnej wartości często maskują to sztucznie wykreowanym obrazem siebie. Efekt? Zachowania, które otoczenie interpretuje jako zarozumiałe lub narcystyczne, w rzeczywistości mogą być desperacką próbą zaistnienia.

Czym różni się zdrowe dzielenie się od obsesji na własnym punkcie

Dzielenie się swoimi doświadczeniami jest naturalną częścią rozmowy. Problem pojawia się wtedy, gdy jedna osoba całkowicie przejmuje kontrolę nad dialogiem i nie dopuszcza innych do głosu.

Eksperci sugerują obserwowanie proporcji – czy osoba słucha, czy tylko mówi? Czy odnosi się do wypowiedzi innych, czy tylko czeka, aż znów będzie mogła opowiedzieć coś o sobie? Taka jednostronność może wskazywać na brak pewności siebie, mimo pozorów dominacji.

Jak rozpoznać osobę z niską samooceną ukrytą za pewnością siebie

To nie zawsze proste, bo wiele osób nauczyło się doskonale maskować swoje kompleksy. Ale są pewne sygnały, które mogą wskazywać na niski poziom samoakceptacji:

  • nadmierna potrzeba chwalenia się,
  • reakcja defensywna na krytykę,
  • ciągłe porównywanie się z innymi,
  • trudność z przyjmowaniem komplementów.

Warto patrzeć nie tylko na to, co ktoś mówi, ale jak się zachowuje w sytuacjach, gdy nie jest w centrum uwagi.

Nie każda rozmowa o sobie to przejaw niskiej samooceny, ale warto mieć świadomość, że nadmierna potrzeba dominowania w dialogu może być wołaniem o akceptację. Czasem najlepsze, co możemy zrobić, to po prostu… wysłuchać.

Marian Savchyshyn

Redaktor naczelny, dziennikarz. Pracował w serwisie Wirtualna Polska. Pasjonat trendów, stylu i dobrego smaku. Na co dzień śledzi nowinki ze świata mody, urody i kultury, tworząc inspirujące treści dla czytelników serwisu Lifeandbeauty. Zawsze na czasie, zawsze z klasą.

Komentarze 0
Popularne
Polecane
Najnowsze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *