Nowe zdjęcia Biebera z synem wywołały burzę. Co tak rozwścieczyło fanów?

Na opublikowanych zdjęciach Justin Bieber spaceruje razem ze swoją żoną Hailey oraz synkiem. Fotografie szybko obiegły internet, trafiając m.in. na portal TMZ i do mediów społecznościowych. Z początku wielu fanów zachwycało się zdjęciami, podkreślając, jak pięknie Justin odnajduje się w roli ojca. Jednak niemal natychmiast pojawił się jeden detal, który zdominował dyskusję. W ręce Biebera widać było bowiem papierosa – i to właśnie on przyciągnął najwięcej uwagi.
Dymek na zdjęciu, burza w komentarzach
To, co miało być niewinnym kadrem z rodzinnego spaceru, bardzo szybko stało się źródłem kontrowersji. Internauci zauważyli, że Justin trzyma w dłoni papierosa, będąc jednocześnie bardzo blisko swojego dziecka. Dla wielu był to sygnał rażącego braku odpowiedzialności. Zdjęcia zaczęły być komentowane nie w kontekście ojcostwa, a właśnie palenia przy dziecku.
Wielu użytkowników sieci odebrało to jako niebezpieczne i nieodpowiednie zachowanie. W komentarzach pojawiły się mocne słowa: „Nie pal przy dziecku!”, „Serio, Justin?”, „To po prostu głupie”. Zdjęcie z papierosem zasłoniło wszystkie pozytywne aspekty uchwyconej sceny. To pokazało, jak jeden szczegół może zdominować przekaz całej sytuacji.
Internauci nie mają litości – krytyka w social mediach
Na platformach społecznościowych rozgorzała prawdziwa dyskusja. Fani nie przebierali w słowach, oskarżając Biebera o brak troski o zdrowie dziecka. Wielu podkreślało, że jako osoba publiczna powinien świecić przykładem. Inni zarzucali mu, że zwyczajnie nie rozumie, jak szkodliwy jest bierny dym.
Z drugiej strony nie zabrakło również głosów łagodniejszych. Niektórzy użytkownicy bronili piosenkarza, wskazując, że zdjęcie nie oddaje pełnego kontekstu sytuacji. „Nie wiemy, czy naprawdę palił w pobliżu dziecka – może to było po spacerze?”, pisali. Dyskusja zaczęła się rozgałęziać – od oburzenia po pytania o to, czy media nie przesadzają z osądem.
Czy to naprawdę aż taki problem? Głos w sprawie
Dla wielu osób palenie przy dziecku to zachowanie, którego nie da się usprawiedliwić. Nawet jeśli dym nie był bezpośrednio skierowany w stronę synka, sama obecność papierosa budzi kontrowersje. Dla części opinii publicznej to symbol lekkomyślności i złego przykładu. Szczególnie gdy chodzi o celebrytę, którego śledzą miliony młodych ludzi.
Zwolennicy łagodniejszego podejścia przypominają jednak, że Bieber to też tylko człowiek. Podkreślają, że moment uchwycony na zdjęciu może nie oddawać rzeczywistego zachowania przez cały czas spaceru. Apelują o mniej jadowite reakcje i więcej zrozumienia. To nie znaczy, że temat nie jest ważny – ale może warto go podjąć inaczej niż przez masowy hejt.