Po tej wypowiedzi Joanny Racewicz zrobiło się gorąco. Trzaskowski raczej nie będzie zadowolony

Joanna Racewicz po raz kolejny udowodniła, że nie gryzie się w język. Dziennikarka opublikowała wymowny wpis, w którym odniosła się do porażki Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Choć nie padły nazwiska, kontekst jest jednoznaczny – jej słowa skierowane były prosto do Rafała Trzaskowskiego. „Czy warto było pić szampana, gdy piłka w grze?” – zapytała, podsumowując kampanię polityka w zaledwie kilku zdaniach. Internauci nie przeszli obok tego obojętnie.
Joanna Racewicz komentuje porażkę KO
W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość, mimo że wcześniej sondaże sugerowały przewagę KO. Wyniki te wywołały sporo emocji – również wśród osób publicznych. Joanna Racewicz postanowiła skomentować sytuację, publikując na swoim profilu na Instagramie mocny wpis.
Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie, a też do naszego kanału Telegram. Bądź na bieżąco z najnowszymi i najciekawszymi newsami ze świata show-biznesu, mody, urody i kultury.
Dziennikarka nie odnosiła się bezpośrednio do konkretnych osób, ale jej słowa nie pozostawiły złudzeń. „Czy warto było pić szampana, gdy piłka w grze?” – zapytała, nawiązując do entuzjazmu Rafała Trzaskowskiego po ogłoszeniu pierwszych sondaży exit poll. Racewicz uznała, że euforia była przedwczesna, a styl prowadzenia kampanii pozostawia wiele do życzenia.
„Czy warto było pić szampana?” – mocne słowa pod adresem Trzaskowskiego
W swoim wpisie Racewicz pisała o „liście niezałatwionych spraw i zawiedzionych nadziei”. Według niej kampania opozycji była zbyt opieszała i pełna błędów komunikacyjnych. „To był katalog nieporadności, braku rozeznania i pychy” – dodała.
Jej słowa odbiły się szerokim echem, zwłaszcza że jeszcze niedawno część komentatorów uważała, że Trzaskowski ma realne szanse zostać liderem całej opozycji. Racewicz zasugerowała, że potrzebna jest poważna refleksja, a nie „wzruszenie ramion i śpiewanie, że nic się nie stało”.

Źródło: Facebook/Rafał Trzaskowski
Reakcje internautów: poparcie czy krytyka?
Pod postem Racewicz pojawiło się mnóstwo komentarzy. Część internautów w pełni zgadzała się z jej opinią, dziękując za odwagę i trafność obserwacji. „W punkt, pani Joanno!”, „Nareszcie ktoś powiedział to głośno” – pisali.
Inni jednak zarzucali dziennikarce zbyt ostry ton i działanie „na rękę przeciwnikom demokracji”. Pojawiły się też głosy, że „nie czas i miejsce na takie słowa” i że „publiczne krytykowanie własnej strony tylko ją osłabia”.
Dlaczego ten wpis wywołał tyle emocji?
Wypowiedź Joanny Racewicz trafiła w bardzo czuły moment – emocje po wyborach są nadal świeże, a wiele osób wciąż analizuje, co poszło nie tak. Fakt, że dziennikarka postanowiła nie milczeć i otwarcie skrytykować zachowanie jednego z liderów opozycji, wywołał burzę.
To pokazuje, że społeczne oczekiwania wobec polityków są coraz wyższe, a sympatia nie wystarcza. Ludzie chcą skutecznych działań, nie tylko dobrego PR-u. I właśnie dlatego głos Racewicz – niezależny, ale donośny – zrobił takie wrażenie.