ZUS domaga się zwrotu trzynastki od tysięcy seniorów

Zaskoczeni i zdezorientowani emeryci zaczęli masowo otrzymywać listy z ZUS. Treść pism zszokowała wielu – urząd domaga się zwrotu wypłaconej wcześniej trzynastej emerytury. Dla wielu to był zastrzyk gotówki, który naprawdę się przydał, a teraz okazuje się, że… trzeba go zwrócić. W tle dramaty rodzin, które straciły bliskich, a zamiast współczucia dostały pismo z żądaniem oddania pieniędzy. Problem dotyczy sytuacji, gdy senior zmarł w miesiącu wypłaty, ale pieniądze i tak trafiły na konto. 

Trzynasta emerytura w 2025 roku

Trzynasta emerytura to dodatkowe pieniądze, które co roku trafiają do emerytów i rencistów – bez żadnych wniosków, automatycznie. To taki „bonus” od państwa, wypłacany w kwietniu 2025 roku, w tej samej wysokości dla wszystkich – równej najniższej emeryturze. Dla wielu starszych osób to ważna pomoc, dzięki której łatwiej opłacić leki, rachunki czy codzienne zakupy. Trzynastka jest wolna od podatku i nie może być zajęta przez komornika. Problem pojawia się, gdy świadczeniobiorca umrze przed wypłatą – wtedy ZUS chce zwrotu pieniędzy, które już trafiły na konto.

Dlaczego ZUS żąda zwrotu pieniędzy

Wszystko rozbija się o szczegóły prawne i procedury wypłaty tzw. trzynastej emerytury. Świadczenie to, jak tłumaczy ZUS, przysługuje wyłącznie osobom żyjącym w dniu wypłaty. Jeśli emeryt zmarł jeszcze przed przelaniem pieniędzy, wypłata uznawana jest za nienależną.

Dołącz do nas na Facebooku i Instagramie, a też do naszego kanału Telegram. Bądź na bieżąco z najnowszymi i najciekawszymi newsami ze świata show-biznesu, mody, urody i kultury.

W praktyce oznacza to, że jeśli senior zmarł np. 10 kwietnia, a pieniądze zostały zaksięgowane na jego koncie 11 kwietnia, ZUS traktuje to jako błąd i rozpoczyna procedurę odzyskiwania środków. W wielu przypadkach automatyczne przelewy sprawiają, że urząd dowiaduje się o zgonie z opóźnieniem, co tylko komplikuje sytuację.

Źródło: Vista Create

Kto musi oddać trzynastą emeryturę

Najczęściej wezwania do zwrotu otrzymują bliscy zmarłego – małżonkowie, dzieci lub osoby upoważnione do konta bankowego. To oni muszą teraz zmierzyć się z formalnościami i decyzją, co zrobić z otrzymanym pismem. Wielu z nich przyznaje, że byli przekonani, iż pieniądze po prostu należały się ich bliskiemu.

Część rodzin pieniądze już wydała – na pogrzeb, rachunki czy codzienne potrzeby. Otrzymanie wezwania do zwrotu może więc być nie tylko stresujące, ale też trudne finansowo. Pojawiają się też głosy, że ZUS powinien wykazywać więcej empatii i elastyczności w takich sytuacjach.

Jak wygląda procedura zwrotu

ZUS w oficjalnym piśmie informuje o kwocie do zwrotu oraz numerze konta, na które należy przelać środki. W piśmie nie ma gróźb kar czy natychmiastowej egzekucji – to raczej prośba z formalnym wezwaniem. Osoby, które otrzymały takie zawiadomienie, mogą oddać pieniądze dobrowolnie lub czekać na kolejne kroki administracyjne.

Jeśli zwrot nie zostanie dokonany w wyznaczonym terminie, sprawa może zostać przekazana do działu windykacji. Wtedy pojawiają się dodatkowe koszty, np. odsetki czy opłaty manipulacyjne. Warto więc działać szybko – albo oddać pieniądze, albo skonsultować się z prawnikiem, jeśli są jakiekolwiek wątpliwości.

Źródło: Vista Create

Co mówią eksperci i prawnicy

Prawnicy zaznaczają, że przepisy są jednoznaczne – wypłata po śmierci świadczeniobiorcy nie jest należna i ZUS ma prawo domagać się jej zwrotu. Jednocześnie zwracają uwagę, że sytuacja może być wyjątkowo trudna emocjonalnie dla rodzin, zwłaszcza gdy informacja o śmierci nie została szybko przetworzona przez system.

Eksperci apelują, by w podobnych przypadkach nie ignorować korespondencji z ZUS i niezwłocznie reagować. Często możliwe jest rozłożenie zwrotu na raty albo odroczenie terminu spłaty. Jeśli jednak nie podejmiemy żadnych działań, urząd może zacząć postępowanie windykacyjne.